Archiwum styczeń 2004


sty 19 2004 NIC?
Komentarze: 3

pozdrowionka dla dakoty, dla puszka, dla zabka, dla dove i wszystkich milusich ;] z przykroscia stwierdzam ,ze marzenia w konfrontacji z rzeczywistoscia sa zrodlem bolu. co z tego, ze sie z misiem kochamy, bo mimo wszystko mnie kocha, a ja jego. tylko teraz nasza milosc dojrzewa, jednosc wymaga wyrzeczenia, wielu wyrzeczen. szkoda, ze nie bedziemy razem mieszkac. to mnie boli, nie mam juz marzen.

kochajmisie : :
sty 15 2004 GEJ SZUKA POMOCY!
Komentarze: 1

przeczytaj tekst ponizej i sprobuj mi pomoc!

kochajmisie : :
sty 14 2004 POMOCY!!!!
Komentarze: 2

moje zycie sie w tech chwili skomplikowalo jeszcze bardziej niz scenariusz tandetnej telenoweli. moze jeszcze sie okaze, ze jestem ojcem matki syna ciotki ziecia? hihihi. ale tak na serio. mam chlopaka, ktorego kocham. to proste juz jest dla mnie. ale czasem chcialbym, zeby bylo jak dawniej. czyli w sumie tak jak jest. pogmatwane to wszystko. juz tlumacze: znamy sie od ponad 10 lat i jest spox. nie lubilismy sie, dopiero poltora roku temu sie polubilismy, zaczelismy ze soba rozmawiac itepe. zaufal mi, a ja jemu. za date przelomowa ustalilismy 28 stycnia 2003. przyjazni wyrosly skrzydla i okazalo sie, ze sie kochamy. potem przyszla namietnosc. zrezygnowalismy z niej jednak, bo jestesmy chcrzescijanami. czyli chodzimy ze soba, ale bez sexu i innych takich. jego mama podejrzewa, ze jestemy razem, wyzywa go czasem od pedalow, ale jednoczesnie ma do niego zal, ze nie przyprowadza mnie do domu, tylko mnie ukrywa. parnoja? w kazdym razie nie pozwoli nam razem mieszkac na studiach. jest jeszcze taka eliza, ktora mnie kocha. wiem o tym od wakacji. ale ja chce byc jedynie jej przyjacielem. chcialem jej zrobic przyjemnosc i poszedlem z nia na 100dniowke. bylem mily, dalem jej buziaka i tyle. niestety rozpalilem ja tym ogromnie. moglym ja zaczac oklamywac, udawac zakochanie. wtedy mama mojego chlopaka by stwierdzila, ze jestem heterykiem i pozwolila by mi z nim mieszkac. ale z drugiej strony nie potrafie tej elizy oklamywac, bo zyt ja lubie. ale tylko lubie. i tu na horyzoncie pojawia sie aneta, ktora zaczela mnie krecic- a przeciez jestem pedalem. ja tez ja krece, wiec sie razem krecimy. ja moglbym tak troche wykozystac, ale misia mama z nia mnie nie bedzie okaxji zobaczyc, a z eliza by mnie widziala, jak sie np calujemy. pogmatwane to wszystko. ale na anecie juz nie dlugo zacznie mi zalezec jesli sie lepiej poznamy, bo na razie sie tylko krecimy. i co wtedy z moim misiem? on ma czasem watpliwosci, czy nbie chcialby miec zony. jeszcze dodam, ze nigdy nie wykazywalem sklonnosci gejowskich, a moj misio jest pierwszym i ostanim chlopakiem. bo bedziemy do konca zycia razem. tylko co z tymi dziewczynami? kto mi potrafi pomoc? HELP!!!!!!!

kochajmisie : :
sty 05 2004 kryzys pedala
Komentarze: 5

28 stycznia bedziemy miec rocznice. caly rok ze soba. ciekawe tylko, czy wytrzymamy ze soba. wierze, ze tak, ale wiem, ze moj misio juz mnie nie kocha.

kochajmisie : :
sty 04 2004 PEDAL REAKTYWACJA
Komentarze: 0

Hejaka. witam wszystkich moich netowych przyjaciol. nie mialem przez dlugi czas kompa, a gdy go odzyskalem balem sie powrotu tutaj. nie wiem jak to bedzie. pozdrooffka

kochajmisie : :