Najnowsze wpisy


lis 17 2004 nic ciekawego
Komentarze: 3

moja przyjaciolka sie o nas dowiedziala. najgorsze jest to, ze od zadnego znas. jakis gostek na gg pokazal jej fragment rozmowy z miskiem. porazka. przyjela to spokojnie pozatym ,ze caly czas sie we mnie kocha. przykre.

zrezygnowanie z tego co mnie zniewala jest coraz trudniejsze. im bardziej chce z tym skonczyc, tym bardziej mnie do tego ciagnie. szatan nie da za wygrana. jutro nocuje u mego mena. ciekawe.

kochajmisie : :
paź 13 2004 sex wszystko niszczy
Komentarze: 6

postanowilem kategorycznie skonczyc z moim chlopakiem. nie zamierzam go zabijac, nic z tych rzeczy. po prostu dalsze nasze chodzenei nie ma sensu. mam juz 20 lat, czas poszukac dziewczyny. im dluzej z nim bede, tym trudniej bedzie mi potem stworzyc prawdziwa rodzine. poniewaz nie jestem gejem. po prostu kocham chlopaka. ale wiem ,ze to nie jest ta droga. to nie jest moja droga. spalem dzis z nim. obiecal mi, ze do niczego nei dojdzie. doszlo. a ja juz nie chce dochodzic. chce zyc w czystosci, a z nim sie nie da. musze zrezygnowac z milosci. a za 10 lat, bede plakac za kazdym razem, gdy zobacze na ulicy szczesliwych pedalow. trudno jest wybierac i decydowac jak chce sie zyc.

kochajmisie : :
wrz 21 2004 come back
Komentarze: 1

hejhej. lapka w gore kto za mna tesknil. (chce zobczyc las rak...) jestem chory- to tak jak ostatnio- pol roku temu. boli mnie gardlo, szczegolnie jak przelykam cokolwiek(sline). pomogly mi oklady z cieplego misia. byl dzis u mnie 5 godzinek i opiekowal sie mna, przytulal, pocieszal, rozbawial. kocham go. ale jak tak popatrzylem na stare notki, to nic sie nei zmienilo. moi rodzice nic nie wiedza, jego sie domyslaja, wiciaz na niego krzycza i w ogole. a my sie czasem klocimy, ale od razu przepraszamy. i tak sie toczy zycie pedalow. a tak calkiem serio to za tydzien zaczynamy studia w roznych miastach. ciekawe jak to bedzie.

kochajmisie : :
mar 11 2004 moje wypociny
Komentarze: 0

hejaka. witam wszystkich. tesknil ktos za mna?oj jak milo. teraz sobie popisze. tlumaczyc sie nie bede czemu nie dawalem znaku zycia, bo i po co? a moje zycie sie znow skomplikowalo, ale tak jak sie obiektywnie spojrzy to chyba sam je komplikuje. co do mojego polish boy frienda, to jak zwykle kilka razy juz z nim zrywalem, po pol godzinie wracalem i tepe.no ale co ma glupi pedal zrobic jak sie czuje niepotrzebny, niekochany, zuzyty. a ja sie wlasnie tak czesto czuje. ale jednoczesnie nie potrafie zyc bez niego. to tak jak bylo w dogville- mozna sie uzaleznic od kogos. co do filmow to polecam "lalki". przepiekna opowiesc o milosci, ale obawiam sie ,ze tylko dla osob zafascynowanych japonia i majacych troche pojecia o tej zupelnie obcej nam, a jednak bliskiej kulturze. poniewaz wielu widzow wyszlo z kina z przekonaniem, ze ladny film, ale nudny i wlasciwie o niczym. zgadzam sie, byl piekny, sliczne ujecia, muzyka, ograniczone dialogi. ale film pokazuje prawde. zycie nabiera sensu gdy jest wypelnione miloscia, ale najczesciej jest tak, ze te milosc tracimy, jezeli nie postawimy jej na pierwszym miejscu. by prawdziwie pokochac, trzeba byc na tyle odwaznym by poswiecic wszystko inne na czym nam zalezy. wracam do tematu. bylem chory, moj misio codziennie mnie odwiedzal, nawet moja mama stwierdzila, ze by chciala, zeby do mnie zawsze codziennie przychodzil. dawala mu obiadki i sie w ogole produkowala. bo bardzo go lubi. ciekawe czy wciaz by go lubila jakby sie o nas dowiedziala... za to jego mama mnie nei lubi i uwaza, ze i on i ja jestesmy pedalami i sie puszczamy. a on zaprzecza. jednak prawda jest taka, ze sie puscilismy. lubie to slowo, poniewaz boje sie nazywac po imieniu to co sie stalo. wiem tylko tyle, ze juz sie to wiecej nie stanie, bo jest obrzydliwe. (tak, tak gadam ,ale pewnie kiedys znow ulegne magii bliskosci cial). bo prawda jest taka, ze sie wtedy juz nie mysli. nic sie nie liczy. i to jest zle. to juz nie byla milosc, tylko zwierzecosc? jutro jestem umowiony do spowiedzi do ksiedza, ktorego znam i dlatego sie boje. ale tylko jemu w tej chwili moge zaufac. bo ten, ktory mnie prowadzil bardzo mnie zrazil do siebie i w ogole mam uraz. spowiadal mnie bez stuly i nie widzial w tym problemu, ale ja widze. ostanio modle sie z moja przyjaciolka. spotykamy sie wieczorem, ale osobno, bo dzieli nas 200 km. spotykamy sie w Jezusie. chcialby, zebys modlil/a sie razem z nami. zapraszam codziennie o 19:00. kolejny watek: mam dziewczyne. niezla hipokryzja, co nie? ale moj misiek nalegal, zebys sie za nia wzial, bo on nie chce sie nikomu przyznawac, a wiele osob (wszyscy) o nas gada, ze pedaly. w ogole to jest zakrecona sytuacja i nie potrafie sie w nij odnalezc. po prostu nic nie robie. kupilem sobied zis sweter, a w niedziele jade z miskiem i jego rodzicami do kina na pasje. boje sie troche tej konfrontacji, ale stwierdzilem, ze musza mnie kiedys polubic, prawda? w koncu bede ich zienciem. (a propos, to podoba mi sie maciej zien. a takze travis z kampani calvina klaina;] nazwalem tak wczoraj zolwia, tzn travis) ale najladniejszy jest moj misio. (ale nie w niebieskim sweterku!!!!!!!!!!!!!)

kochajmisie : :
lut 02 2004 bleble
Komentarze: 0

zjadlem puszke kukurydzy konserwowej i tabliczke czekolady. a swoja droga kiedys mialem takie haslo do poczty jka dzisiejszy temat

kochajmisie : :